No i w końcu udało się, odwiedzając kilka dni temu Szczecin nie mogłem oprzeć się pokusie zwiedzenia Muzeum Techniki i Komunikacji. W końcu to w Szczecinie składano nasze owiane legendą Junaki. Samo muzeum umieszczone jest w byłym warsztacie tramwajowym odpowiednio zmodyfikowanym pod kątem bycia salami wystawowymi. Kanały warsztatowe zostały zasłonięte grubym szkłem, a sieć trakcji elektrycznej została usunięta. Ten zabieg spowodował, że utworzona została pokaźnych rozmiarów przestrzeń, nawet dla większych eksponatów. Są one trochę chaotycznie rozmieszone, ale jak już zrozumiemy ideologię ich lokowania znajdziemy tam różnorodne pojazdy od polskich motocykli w tym kilka wersji Junaków poprzez różne wersje samochodów osobowych do autobusów i tramwai. Jest kilka ciekawych wersji Fiata 126p naszego „Malucha”, są Fiaty 125p i Polonezy, Syrenki i Warszawy. Nie wszystkie eksponaty są w perfekcyjnej kondycji. Niektóre mają części w stanie oryginalnym, nie muzealnym. Ale są również egzemplarze profesjonalnie odrestaurowane m.in. samochody Stoewer’a, niektóre nawet dość rzadkie zachowane w jednostkowych ilościach na świecie.
Mi oczywiście najbardziej zależało na ekspozycji motocyklowej i nie zawiodłem się, jest kilka bardzo interesujących modeli polskiego Sokoła, Junaka czy mniejszych motorowerów m.in Żaka czy Rysia. Motocykle stanowią swoiste uzupełnienie całej ekspozycji, są ciekawie zawieszone na stalowych linkach pomiędzy większymi pojazdami. Na zapoznanie się z całą ekspozycją trzeba przeznaczyć około 1h. No nie jest to w końcu muzeum Mercedesa, ale naprawdę warto zobaczyć pojazdy, które motoryzowały nasze społeczeństwo pół wieku temu.